Zapraszasz ją do siebie...
…
Zapraszasz ją do siebie
w szklankach podajesz jej gorycz
i ciernie…
patrzysz
a ufność jej wokół ciebie
tworzy płomienie
dłonie zaciskasz jak węże na sercu
dłonie zaciskasz na uczuciach
dłonie zaciskasz na uczuciach
zmieniłeś zamki
ona wciąż szuka do ciebie gdzieś klucza…
mówi skarbie…
a ty otrząsasz się jak
przed deszczem
mówi kochanie moje…
przecież tu jestem
a ty odległy jak stulecia
tworzysz mury
wyrywasz i depczesz jej skrzydła
nie umie polecieć ze śmiechem
Komentarze
Prześlij komentarz