Niosę księżyc...

...
Niosę księżyc do Twojego łóżka...
srebrna poduszka marzeń
rozłóż...
rozłóż nam skrzydła
i okryj pocałunkami ramion...
jutra nie musimy wymyślać...
sen poukłada świat za nas
wiatr usypia ciszę na skrzypcach
i zapala lampę księżyca 
srebrnymi smykami...
gwiazdy rozkryte nagością snów bezwstydnych...
uciekają przed ludzkim wzrokiem
zgaś...
zgaś lampę księżyca...
niech nie zagląda zazdrością
i nie puka ciekawością do okien...
pocałunkami i szeptem nasza noc żyje westchnieniem do świtu...
ptaków odchodzi śpiewem
po czym zasypia
czekając nowego jutra
zmroku...
uśmiechu...
nowych zachwytów...
Anita Steciuk
Wiersz z antologii miłosnej 2019 r.



Komentarze

Popularne wpisy