Pogubione pejzaże biegną...

...
Pogubione pejzaże biegną...
poprzerzucane oknem
bezdomne smutkiem i korzeniami
snami spokojne
samotne...
chłoną obraz pustą przestrzenią...
i nigdzie się nie zatrzymują
i nigdzie nie wracają
do nikogo i za nikim nie biegną
uczuciami niestałe...

do Ciebie wracam
każdą chwilą...
każdą sekundą...
każdym ułamkiem i skrawkiem bezkresnych myśli...
niosę...
Twój obraz w sobie szczęściem
dotyk
delikatność
uśmiech
kolor Twoich oczu błękitnych...

idąc przed siebie wracam do Ciebie
przeszłością
dzisiejszym dniem
wczorajszym i jutrem...
wciąż wracam uczuciem...
z cichą nadzieją
bezsilnym bólem
kolorem nieba zmąconym
niemym bezbrzeżnym ukrytym serca smutkiem...
Anita Steciuk


Komentarze

Popularne wpisy