Nie zamykaj dłoni nawet szeptem...

...
Nie zamykaj dłoni nawet szeptem...
przecież idę za Tobą
jak za światłem morskiej latarni...
nagi atlas chmur
wpatruje się we mnie ciszą
zaczekaj...
przecież idę tęsknotą
zaraz przyjdę...
zbieram po drodze gwiazdy
Twoich przeżyć
kruche sny nocy
mokre od łez których nikt nie widzi
prostuję dni
których nikt nie przeżył tak jak Ty...
oswajam lęki aby były Tobie lżejsze
wymazuję smutek niepamięcią...
gumką ciszy
głaskam każdą drobną zmarszczkę
jak fale aby uśpiły w Tobie przyszły sztorm...
opuszkami palców dotykam nieśmiało
gdy podajesz mi dłoń...
zamykam każde piekło w ich cieple...
ostatnie spojrzenie jest wieczne
słowa czyste jak brzeg
naszych pocałunków...
swój świat zrozumiemy bez słów...
Anita Steciuk



Komentarze

Popularne wpisy