...
Zagubiona w codzienności chłonę szarość
oddechem bezbronnym...
bezszelestnie dryfując istnieniem
czekam świtu
wszystko minie...
za mną kolejne cienie bez istnień
tkwią w próżni milcząc
oczekują słońca nowych kolorów
wiatru...
aby pełnią życia znowu
wolnością oddychać...
Anita Steciuk
Piękne.. Ilu z nas, tak czuje...
OdpowiedzUsuń