Szeptem od wilgoci...

...
Szeptem od wilgoci wymownym
dotykam Twoich ramion
snem nagim bezwstydnym
rozbieram myśli bezbrzeżne otchłanie...
i stoję tam naga
milcząca
kroplami opływem deszczem
niezdecydowaniem otwierasz drzwi
miłością
uczuciem
szaleństwem...
myślami wracasz do wspomnień jak wiatr
drżąc jeszcze po nocy zmęczeniem...
czym jestem w pamięci Twej
diabłem
aniołem
pragnieniem...
smykami uczuć przewrotnie gram
myśli dotykam i serca
pustka w nim i igra smykami wiatr...
w samotności blisko dotykasz szaleństwa...
Anita Steciuk





Komentarze

Popularne wpisy