Przez okno...
...
Przez okno wszystko odległe
świat iskrzy zielenią
skrzydła pomięte wrastają się w mury
ciszą i beznadzieją...
świat milczy...
pejzażem niesie się spokój
ptaki przeciągle śpiewem zastygły niebem
drżą oktawami i wdzięcznym lotem...
milczysz...
układam świat w całość
wiatr igra przebiegle pod myśli naporem
ubrana w niepokój wciąż gubię coś życiem
czas przystanął...
dni jak puzzle rozsypane na wietrze
gdy idę za Tobą tęsknoty każdym kolorem...
Anita Steciuk
Przez okno wszystko odległe
świat iskrzy zielenią
skrzydła pomięte wrastają się w mury
ciszą i beznadzieją...
świat milczy...
pejzażem niesie się spokój
ptaki przeciągle śpiewem zastygły niebem
drżą oktawami i wdzięcznym lotem...
milczysz...
układam świat w całość
wiatr igra przebiegle pod myśli naporem
ubrana w niepokój wciąż gubię coś życiem
czas przystanął...
dni jak puzzle rozsypane na wietrze
gdy idę za Tobą tęsknoty każdym kolorem...
Anita Steciuk
Komentarze
Prześlij komentarz