Samotny liść jesiennego drzewa...

...
Samotny liść jesiennego drzewa
targany wiatrem
kaleczy doskonałość nieba
i każdą przestrzeń dla niego zbyt ciasną...
w pudełku serca miejsce na przystań puste
którego nic już nie określa bo ty mnie nie szukasz...
łzy nieba bezkresne znaczą szyby
zamglone przez które nic już nie widzę
nie czuję Ciebie...
zmazujesz mnie gumką ciszy
i kreślisz inne postacie na niby
ode mnie zawsze lepsze...
gdzie jestem...
pewnie tam gdzie nigdy nie pojdziesz
nawet przez pomyłkę...
moje imię opada coraz niżej...
ostatni liść tamtego drzewa
w zbiorze rzeczy zapomnianych...
Ty zapomniałeś...
a ja wciąż nie potrafię przestać kochać
każdego skrawka Twojego serca
i tamtych marzeń w ogrodzie zakopanych... Anita Steciuk


Komentarze

Popularne wpisy