Idę...

...
Idę w wytykające mnie ustami ulice...
bezwstydnie
drogowskazy jak wyciągniete ramiona
puste ramy okien szepczą...
to ona...
niosą moją bezwstydność
rozerwaną pomiętą sukienkę
rozpuszczone włosy...
uśmiech
spojrzenie szczęśliwe i niewidome...
a niech tak mówią...
i tak nic nie rozumiem
Kocham...
co mam w głowie
tamte pocałunki i zapach naszej rosy...
Anita Steciuk








Komentarze

Popularne wpisy