Góro potężna jesteś nim...


Góro potężna jesteś nim…
wielkością swoją przysłaniasz mnie
stoję w cieniu
nie zauważasz mnie nie bronisz
krzyczę a ty echem trwonisz słowa
przemieniasz w szept
mówię tak się boję że się zmienisz
a ty porami roku określasz swój gniew
deszczem mnie smagasz
słońcem palisz i karzesz za błędy
bezlitośnie
wiatrem nie grzejesz mi uczuć
śniegiem zasypujesz serce
nie odkopie go zmarzniętą dłonią
wzrokiem rozmazanym wilgocią
nie znajdę ciebie
serce jak bryłka lodu spada w dół
z coraz większą lawiną
nie znam szlaków twoich myśli
nie rozumiem twojego echa
szukam twojej lepszej strony
do której mogę się przytulić
ale każda zbyt stroma dla mnie
i obca
proszę cię wróćmy do tego miejsca
gdzie była miłość miedzy nami
i pokój
zacznijmy naszą wędrówkę
od początku
proszę cię daj mi jedną szansę
do oddechu
nie twórz mi piekła

Anita Steciuk


Komentarze

Popularne wpisy