Senności woal...

...
Senności woal okrywa drzewa pajęczyną...
dotyka traw przelotnie do gałęzi szepcze
pochyla się nad ich liną...
zielenią cicho się zachwyca
kołysze wiatr
i tańczy refleksją w mgławicach...
nimfie zalotnej warkocze splata
kontury pieści odkryte nagością
odcieniami mieni się nadchodzącego lata...
a parasole dmuchawców 
lecąc boso budzą słońce lekkością 
uśmiech przynoszą na nieba oblicze...
wdziękiem... powabem...delikatnością...
gdzieś na zachodzie mienią się kropelki
deszczu liryczne...
echem niesie się ponad polanami żabi śpiew...
słońcem wstaje nowy dzień 
szeptem przy ustach ust...
magicznie...
Anita Steciuk 





















Komentarze

Popularne wpisy