Szukam świata...
...
Szukam świata gdzie bedziesz
całował żaby...
z jaskółkami wołał wiosnę
chodził w szklanym bucie
śmiał się z głupot nieroztropnie
nic nie miał tylko złudzenia
i miłość tak naiwną jak dziecka oczy
szukam świata
gdzie znów się zaśmiejesz
podasz mi dłoń nie buty
i wyjdziesz wreszcie naprzeciw...
szukam świata bez wahań
z sercem pośrodku
by ukryć nas jak w ramionach w jego środku
szukam świata
poza krawędzią milczenia
poza krawędzią ciszy
szukam świata
bez bram
bez dnia i nocy
w połowie naszej drogi
w połowie naszych myśli
Szukam świata gdzie bedziesz
całował żaby...
z jaskółkami wołał wiosnę
chodził w szklanym bucie
śmiał się z głupot nieroztropnie
nic nie miał tylko złudzenia
i miłość tak naiwną jak dziecka oczy
szukam świata
gdzie znów się zaśmiejesz
podasz mi dłoń nie buty
i wyjdziesz wreszcie naprzeciw...
szukam świata bez wahań
z sercem pośrodku
by ukryć nas jak w ramionach w jego środku
szukam świata
poza krawędzią milczenia
poza krawędzią ciszy
szukam świata
bez bram
bez dnia i nocy
w połowie naszej drogi
w połowie naszych myśli



Komentarze
Prześlij komentarz