Dzień budzi mnie złotą kreską z mgieł...
pomału światłem przychodzi
znika sen...
delikatnie pocałunkiem muska policzek
odchodząc mój anioł nocy
refleksy słońca radośnie wpadają blaskiem pod rzęsy
budzi się świat
tykaniem i kurantami zegara
nową nadzieją jutra
anioł dnia uśmiecha się idąc za mną
trzyma moją dłoń
dotrzymując mi kroku
refleksją prostuje skrzydła
strząsa srebrny pył dla ludzi
szczęścia dla świata
miłości
jest moim zastanowieniem
oazą przystanią
dobrym wiatrem moich myśli

Anita Steciuk




Komentarze

Popularne wpisy