...
Mój Bóg nie daje słów
daje mi wybór pośród ścieżek
dróg prostych serpentyn krętych wiraży
nigdy nie usłyszę słów skargi
nie odrzuci mnie i nie pochwali
nie uchwyci za dłonie
dał mi za to sumienie zasady
podróżny worek duszy
na okruszyny chleba
wciąż milczy a kiedy źle wybiorę
milczy bardziej dramatycznie
tak że aż boli
wysyła mi anioły jako ostrzeżenie
dla których nie istnieję
mają Twoje oczy
umieją moje serce poruszyć smutkiem
nawet gdy się tak staram
wciąż wszystko między nami psuję on to rozumie
każdego dnia przepraszam za słabości
każdego dnia za kolejny oddech jemu dziękuję
łzami moich oczu
wrażliwością ludzkiej duszy
miłością którą tak prawdziwie czuję
a gdy twoje serce jest kosteczką lodu
mam swoje własne na co dzień maleńkie bezsilne piekło
Komentarze
Prześlij komentarz