Nie widzisz mnie...

 ...
Nie widzisz mnie...
gdy idę blaskiem tęczówek nocy
wciąż mnie nie widzisz  niewidzialna dalej
choć mógłbyś dotknąć byt mój o północy
świecy płomieniem odchodzisz niestale...
mogłabym ukazać się Tobie...
tym bezszelestnym i nagim istnieniem
skrzydłami ważki określić niejasne granice
jednak bladym światłem jutrzenki okrywasz mnie cieniem...
i choćby błaganiem
i choćby spojrzeniem
skrzydeł dotykiem
chciałabym lecieć do światła
do Ciebie...
milczeniem i chłodem zamykasz mi oczy
zamykasz mi serce
zabierasz nadzieję...
za szybą milczeniem
bezbronna się staję...
i choćbym chciała ukazać się Tobie
Twoją dotknąć duszę
Twoją dotknąć rękę
nie widzisz mnie
nie czujesz oddechem
nie dotykasz sercem...
wciąż jednak ostatnie myśli zabierasz na dziś
na jutro pierwsze...
Anita Steciuk


Komentarze

Popularne wpisy