OPADA SYMFONIA DESZCZEM
Opada symfonia deszczem
kroplami wydźwiękiem nad ranem
na staw co sennością jest lekki i trzciny zwiewnością utkane
w nut barwnych dźwięcznym poszumie
dzikie ptaki tańcem w pejzaż wplecione
zimnego lustra wód dotykają szelestem
uwodzą tańcem mamiąc mgły zagubione
i sen co czaruje tchnieniem
odchodzi choć jeszcze nagością dnia nie zawładnął
tym gamą tym szeptem pejzażom tkanym srebrem drogi
kroplami wydźwiękiem nad ranem
na staw co sennością jest lekki i trzciny zwiewnością utkane
w nut barwnych dźwięcznym poszumie
dzikie ptaki tańcem w pejzaż wplecione
zimnego lustra wód dotykają szelestem
uwodzą tańcem mamiąc mgły zagubione
i sen co czaruje tchnieniem
odchodzi choć jeszcze nagością dnia nie zawładnął
tym gamą tym szeptem pejzażom tkanym srebrem drogi
Komentarze
Prześlij komentarz