Idę przed siebie...
Idę przed siebie...
pełne marzeń mam źrenice
za rogiem wschód słońca oddechem jeszcze uchwycę...
po świt malowany
polem pełnym fioletów
pójdę i dotknę nieba i ziemi lekkich brzegów...
tam gdzie niebo i ziemia
stykają się w ciszy kruchymi snami
przed siebie pójdę do Ciebie
tam gdzie tęsknota chwili
ucieka co noc rosy kroplami
przed nami... Anita Steciuk
Komentarze
Prześlij komentarz