Kiedy podajesz mi dłoń...

...
Kiedy podajesz mi dłoń
wciąż przesypuje się piach naszej klepsydry a Ty idziesz tam gdzie nie mogę dojrzeć horyzontu
Twoje ślady coraz trudniej mi policzyć
idę smutkiem zapominam smak naszych pocałunków
szczęścia które niosłam uśmiechem
przez próg
Twój zapach melodyjny jeszcze gra w moim sercu nuty które rozkruszają mi serce na milion diamentów
rzucam je w niebo nocą i mam gwiazdy które nie spełniają życzeń
bo jeśli spadają szybują w dół zbyt cicho abym mogła nimi odetchnąć
krople gwiazd leżą na trawie błyszczące
porankiem znów na niebo wrócą
szukać serc których nie da się połączyć niczym
Twój ślad na piasku jest jak łzy które nigdy w moich oczach
już nie wyschną

Anita Steciuk





Komentarze

Popularne wpisy