Okno to czasem ratunek i przepaść
i tyle możliwości
oddech czerpany strumieniem
garści światła
dotyk wolności
można mieć granice
można iść gdy granic tych nie ma
rozkoszować się lotem jak ćma pędząc do światła
ze skrzyżowanymi do ziemi rękoma

bez skrzydeł szeptem dotknąć kruchości
nawet nienamacalnej
szklane ptaki umierają w zderzeniu z ziemią najprędzej
z raną w sercu ukrytą na co dzień
dla innych niewyczuwalną

Anita Steciuk

Z antologii Granica


             Mrs. White




Komentarze

Popularne wpisy