ŚWIT MGŁAMI JAK WOALEM SZELEŚCI...

 ...
Świt mgłami jak woalem szeleści
promienie budzi prześwietlone słońca
jeszcze nieobecne tchnieniem dni
nieutworzone są wibracjami do końca...

poranek drży... rosy srebrne spadają skrzące korale
pajęcza nić i wody szafirowe tafle...
odbicia chmur złapany błękit w locie
ptaki tańczące w niemym przelocie

to wszystko świt... i traw uwodzenie
nagi jest wiatr nieubrane witraże w  dźwięków marzenie
chwilo ta trwaj zmysłów oddechem
nimfo eteryczna graj mi graj
harfy perlistym płaczem i śmiechem

dłońmi jak puch w dotyku strun
drży blady świt szelestem a ty go nie zmieniaj... toń w nim i giń
ustami zmysłowa grafika chwili niech przyciąga go mami i pieści każdym delikatnym gestem

po czym jak wiatr zalotnie tak nuć dla mnie melodią...
ostatni lata zapamiętaj ten czas
deszcz rękopisy na szybach prozą zapisze
dotykiem wspomnienia sonatami  i łzami fontanny wyrzeźbi...
dźwięków rapsodią...

Anita Steciuk

          Zdjęcie Keiko Tsuchiya 

Komentarze

Popularne wpisy