Śpisz...
zagram tobie wiatrem syfonie wieczorną
sny napoję jak usta melodią upojną
ubiorę oddech w dotyk kruchy jak westchnienie
księżycem rozświetlę nocy bezbrzeżne najskrytsze pragnienie
liście miękko pragną dźwięków swym drzeniem
więc zagram im zagram
kroplami pajęczyn
fagotami gamy
przecinkami ptaków nakreślę melodii srebrne ulotne istnienie
w diamentów świetle
fortepian z fopianów
melodię gra nocą leciutko figlarnie emocjami ciepłej
mięciutkiej zieleni pełne są klawisze
przecinają milczenie nocy
przekrzykują ciszę
chwilę jeszcze zostań gdzie jeziora krople
gwiazdami się kruszą błyszczą tak łzy sercami wilgotne
zasłuchaniem ćmy srebrnym pyłem symfonię zapiszą
gwiazdy ciszą tkane nierozumnie w zachwycie trwają
bezsilnie wciąż z tęsknoty blaskiem tylko w spazmach krzyczą
nie krusz proszę tej chwili słowem
jak kunsztu klasyki niepotrzebnym akcentem
zaśnij zaśnij pod dotykiem czułym
mgieł ulotnych jakże kruchym delikatnym sercem
Anita Steciuk



Komentarze
Prześlij komentarz