KAPRYŚNY CZAS...
Kapryśny czas trwoniony dłonią lekko
dotknął czule zarys nieba
i wymazał z mapy piekło
potem oddechem szybko pognał
przy krawedzi światłocienia
w sekundę dodał lat
wiek w godziny poprzemieniał
dotknął czule zarys nieba
i wymazał z mapy piekło
potem oddechem szybko pognał
przy krawedzi światłocienia
w sekundę dodał lat
wiek w godziny poprzemieniał
no i odszedł z pustym sercem
śmierci drzwi pootwierał
i rozsypał życie w gwiezdny pył pożałował nam skrawków istnienia
Anita Steciuk
Komentarze
Prześlij komentarz