A kiedy przyjdziesz...
A kiedy przyjdziesz beztrosko jak gwieździsta noc
w swetrze ażurowym
który nagości nie skryje
lecz jak pocałunek usta pieści
nic przed wzrokiem frywolnym fantazją nie chowa
który nagości nie skryje
lecz jak pocałunek usta pieści
nic przed wzrokiem frywolnym fantazją nie chowa
będę więc szedł coraz niżej oktami niżej
aż bramy zamkną przede mną zawstydzone niebiosa
rumieńcem maków się ugoszczę
i... ukryje świt przed wzrokiem
jak oddech w twoich włosach
a ty tak nierealnie znikniesz
jak sen
mara ułuda złudzenie
i tylko zapach na szybie deszczu
przypomni nasze ostatnie rozstanie
i twoje nade mną w ciszy zamyślenie
Anita Steciuk
autorstwa A. Woźniakowska
Komentarze
Prześlij komentarz