A KIEDY PRZYJDZIESZ

A kiedy przyjdziesz a mnie już nie będzie
bo mi się zaśnie zbyt mocno nocą
to nie płacz i w górę spójrz
i przyjrzyj się pejzażom gwiazd
i rosy wonnym klejnotom

i ciszy co lekko oddechem drży 
że tylko świerszcz czuły skrzypce melodią dla niej jak w dźwięki łkaniem ustroi 
na wierzby co płaczą i deszczu łzy
fontanny szepty pełne tęsknych urojeń

niebo co nadal błękitne jaskółki w ósemki powabne świtaniem kręci
cóż nie ma już po mnie nic
na wietrze pył
jasne przebłyski co czasem igrają uśmiechem
jak sny bezwolnie jeszcze w pamięci

Anita Steciuk




Komentarze

Popularne wpisy