WIOSNA...
...
Wiosna...
i słów pełne wachlarze
opleciony pejzaż słońcem
nic nie mów...
słowa ja znajdę utkane
kwiatami i kolorami pachnące...
niebo jeszcze milczy senne
na stokrotki spogląda błękitem
ptaki lotem dotyka czule
serca drżącego zachwytem...
skrzypce wiatru czasu i ciszy...
odgrywać zaczęły melodie
wolniej dźwięki zabrzmiały płynące...
obłoki podziwiają przechodnie...
traw srebrny szelest...
otrząsnął się z platyny liści
czas zaszumieć źdźbłami lekko
czas z jesieni się brązów oczyścić...
na ulicę wyszli poeci...
poszarpani zimą... wymięci...
jak zakładki wypadli bladzi z książek
zasuszeni pośród zeszłorocznych liści...
bezbronni snują się w ciszy
szukając dla serca natchnienia...
paru chwil... upadków i wzlotów...
fontanny w parku
do pisania kawałka ławki lub cienia
Anita Steciuk
Komentarze
Prześlij komentarz