Babie lato...

 ...

Babie lato zerwał wiatr z uwięzi
srebrne nici trwonił czas mitrężył...
słońca blask złotem tkał jesienny klawesyn
liście sypał tam gdzie stał
niby złotem kiesy...
powłóczysta zieleń młodość gubiła spojrzeniem
wypłakała łzami rosy
tęsknoty cierpienie
krzykom ptaków spłoszyła
melodię
tylko wiatr w deszczu łkał
jesienną rapsodię...
uśmiechało się leciutko w pajęczynach słońce
będę kiedyś wrócę tylko milczeniem odpocznę
senne chmury ciszę tkały brzegami liryczną
zegarami na tę chwilę zastygł niepokorny czas
gubiąc mgły szeptem poszybował nad polami wiatr majestatetycznie

Anita Steciuk 


    

                 Zdjęcie Pinterest 

Komentarze

Popularne wpisy