Nierozważnie przestrzenią przemykasz...
...
Nierozważnie przestrzenią przemykasz...
tak nieroztropnie...
szal mgieł okrywa postać Twoją
delikatnie...
gubię Cię w deszczu w szarości nocy
gwiazdy spadają
Ty w blasku kroczysz...
i choć cisza milcząc usta zamyka
Ty idziesz do mnie światłem księżyca...
dłońmi dotykasz tak po omacku
idziesz w milczeniu w złocistym blasku...
kroplami deszczu iskrzą Twe skrzydła...
kiedy przychodzisz..
myśli i troski we mnie wyciszasz...
Anita Steciuk
Komentarze
Prześlij komentarz