Puchate czapy biały śnieg...
Puchate czapy biały śnieg i ptaków barwny korowód odlotem
czy wrócą czy jednak wolne są tam gdzie lecą
milkną więc nie zapytam
w twoich okowach jeziora wód
zimne nieczułe ramiona
cisza z wolna dopada traw
i kona iluzją zwiedziona
zimnego lustra srebrny czar
jako więzienie ustronne
nie ma tu nic nie licząc ryb lecz one płoche bezwolne
dłonie zmarznięte a w piersi głaz choć
twarz piękna niewinna
pani zima nie kocha nic
tylko śnieg sypie i w serca lód
a świat nie czując zasypia
Anita Steciuk
Zdjęcie własne
Komentarze
Prześlij komentarz