Mróz za oknem...
...
Mróz za oknem dotyka zimnem na wskroś
jakby nie umiał o dotyk poprosić delikatniej
białe płatki śniegu rozszarpują moje dobre emocje ziarnko po
ziarnku coraz drobniej
na dnie pudełka ostatnia zapałka nie proszę o ogień
ze zmarzniętym sercem jak okruch lodu zasypiam
coś we mnie pęka i łez nie umiem zatrzymać na dłużej
mijasz mnie bo przecież trudno zobaczyć że ja też coś
czuję
to tylko chwila zanim się posklejam znów w jedność
to te bezbronne momenty których się wstydzę i nie chcę
pokazać nikomu ale one istnieją tak samo jak łzy
jaka jestem ty jednak widzisz
ja jedna czuję i nie udaję jak inni
przecież to bez znaczenia co o mnie jutro powiedzą...
umiem iść dalej
Anita Steciuk
Zdjęcie Pinterest
Komentarze
Prześlij komentarz