Ponad spojrzeniem...
...
Ponad spojrzeniem powiek łzami przymkniętych tracisz własne myśli nieba ornamentem...
chmur skupionych chwilą wiatru szelestem...
szukasz Boga... nie widzisz mnie chociaż zawsze tu jestem...
Ponad spojrzeniem powiek łzami przymkniętych tracisz własne myśli nieba ornamentem...
chmur skupionych chwilą wiatru szelestem...
szukasz Boga... nie widzisz mnie chociaż zawsze tu jestem...
ziarnem piasku rozmawiam rozwianym pośród wód
falami co krople bryzą gubią niepokornie
przemierzasz brzegi nie widzisz mnie...
ja sercem idę za tobą tak spokojnie...
zły myślami
czasem nieprzezorny trwonisz życie krzykiem
odpychasz mnie od siebie
nie jestem o ciebie już tak spokojny...
bolą czasem marzenia jeśli wykraczają poza ramion horyzonty
małych szczęść nie zliczysz szukasz wielkich...
gdy jestem przy Tobie gubisz mnie
dumny nieprzystępny sercem niepokorny...
uczuciem czystym
dotykam twoich ramion jak ptaki nieba piórem modlitwy
szukaj mnie refleksją zamyśleniem
jestem wszędzie...
jestem wszystkim...
jestem wszystkim...
Anita Steciuk
Zdjęcie własne.
Komentarze
Prześlij komentarz