Przed sobą
Przed sobą za sobą i obok siebie
czarne chmury
wołają łzawym deszczem
jakby nie chciały zobaczyć słońca
nawet przez chwilę
wielobarwny parasol ptaków gasi smutek ciepłem ponad horyzontem
wiatr dotyka ich lotu delikatnie w tańcuczarne chmury
wołają łzawym deszczem
jakby nie chciały zobaczyć słońca
nawet przez chwilę
wielobarwny parasol ptaków gasi smutek ciepłem ponad horyzontem
zaprasza zadumane liście oddechem
biegną boso jeszcze tę chwilę
coraz wyżej i wyżej
rwą się ku słońcu
dotykają marzeń
zanim spadną
i boleśnie dotkną sercami ziemi
Anita Steciuk
Komentarze
Prześlij komentarz