Lato pajęczynami w promieniach szeleści...
...
Lato pajęczynami w promieniach szeleści...barwne tło maluje pejzażom
światłem frywolnie igra z cieniami
uśmiechem ciepła zbliża do marzeń...
srebrną wstęgą włosy oplata
w warkocze dojrzałe wpłata pszenice
szmerami wód gada i gada
kreśli na wodzie koła świetliste...
i muska skórę traw doskonałych
i budzi ciszę w niemym zachwycie
tu dotknie tam pięści
z wiatrem się bawi skrzypiec smykiem...
i tak zapatrzone śmiechu barwami
lawiruje pełne uniesień
że nie widzi że kolorami nieśpiesznie
przychodzi młoda pani jesień...
i zamiast odejść zasnąć spokojnie
chwyta jesień za płaszcz za dłonie
i tańczy w deszczu z nieba barwami
lato i jesień jak zakochani...
ciepłem dotyka skóry i zmysłów
lato niemilknie... jesień szeleści...
i tylko uczucie określa wszystko...
aż fortepianów lecą klawisze
jak krople deszczu jak suche liście
gdzieś grają smyki zapamiętale
a oni tańczą dalej i dalej...
sentymentalne...
brodząc w strugach deszczu
kroplami niosą akordy śmiechu
akordy szczęścia...
akordy dźwięku...
akordy ciszy w akordach deszczu...
Anita Steciuk
Komentarze
Prześlij komentarz