Ubieram nagość w czerwoną sukienkę...
...
Ubieram nagość w czerwona sukienkę
lekko muska mnie dotyk
wiatr igra i budzi serce...
dotyka włosów...
figlarny uśmiech i myśl
deszczu krople
ulotny jak sen chwili czar tej
chwili przelotnej...
ubieram wrażliwość w dotyk
w traw zielenie...
ostatni słońca szept
wkładam na skronie...
i zanim zniknę pogubię płatki
ja mak...
przekwitnę szczęśliwy z uśmiechem
ostatnim...
Anita Steciuk
Komentarze
Prześlij komentarz